XVI – XVIII wiek

XVI – XVIII – HABSBURGOWIE I ZJEDNOCZONE PROWINCJE

1. Pod panowaniem Habsburgów

Po śmierci Marii Burgundzkiej nastąpił podział państwa burgundzkiego  pomiędzy Francję i Habsburgów. Na mocy traktatów w Arras (1482) i Senlis (1493) Niderlandy przypadły Habsburgom, rządzącym tu za pomocą namiestników. Poprzez osobę Karola V (wnuk Karol VMarii Burgundzkiej), cesarza Niemiec i władcy Hiszpanii, ten nizinny kraj stał się częścią ogromnego imperium habsburskiego. W 1548 r. Niderlandy zyskały oficjalny status państewka Rzeszy Niemieckiej, a w 1549 r. na mocy tzw. sankcji pragmatycznej zostały związane unią personalną z tym królestwem, w którym tron dziedziczyli Habsburgowie. Władztwo Habsburgów z jednej strony pogłębiło proces scalania państwek niderlandzkich, ale z drugiej strony doprowadziło do trwałego podziału Niderlandów na część południową i północną (obecna Holandia). Ze względu na głębokie różnice dzielące Hiszpanię i Niderlandy, okazał się to eksperyment bardzo nieudany, a w drugiej połowie XVI w., za rządów Filipa II, wręcz bardzo burzliwy. Na obrazie: Karol V.

Główne przyczyny tego były następujące:

  • próba wprowadzenia absolutyzmu na wzór hiszpański w kraju, w którym od kilku wieków utrwalał się parlamentarny ustrój stanowy
  • zwalczanie protestantyzmu, który w Niderlandach został przyjęty bardzo dobrze, choć przyjął różne formy, od skrajnie radykalnego anabaptyzmu (idee biedoty liczącej na ustanowienie ustroju parakomunistycznego) po kalwinizm, ideologię rosnącej w siłę burżuazji, która chętnie akceptowała pochwałę bogacenia się
  • rosnący ucisk fiskalny i traktowanie bogatych Niderlandów jako nieustannego źródła finansowania rosnących długów Filipa II.

Te trzy powody doprowadziły do narastania niechęci do tolerowanych początkowo Hiszpanów (kupiectwo niderlandzkie miało w tym swoje interesy) i powstania w 1562 r. Albaopozycji feudalnej, na której czele stanął hrabia Nassau i książę Oranii Wilhelm I. W tej sytuacji Filip II podjął próbę spacyfikowania kraju przez wysłanie tam w 1567 r. księcia Alby i 30 000 żołnierzy. Wprowadzony przez Albę terror doprowadził do wybuchu wojny osiemdziesięcioletniej (1568 – 1648) oraz masowych wystąpień tzw. gezów (biedoty, chłopstwa, rybaków) o charakterze zarówno antyhiszpańskim, jak i antyfeudalnym. Do konfiktów o charakterze antyhiszpańskim i społecznym należy doliczyć jeszcze konflikty religijne i działalność inkwizycji, powołanej przez Hiszpanów już w 1522 r. Na obrazie: Ferdynand Álvarez de Toledo, książę Alba.

Spaansefurie

“Hiszpańska furia” – masakra w Antwerpii 4 listopada 1576, w czasie której hiszpańscy żołnierze wymordowali 8 000 mieszkańców tego miasta

Wydarzenia te, zwłaszcza obawa przed radykalizmem mas, połębiły różnice między obiema częściami Niderlandów, a następnie doprowadziły do rozpadu kraju. Pragnące Unie_van_Utrechtzachować ustrój feudalny, katolickie południe opowiedziało się 6 stycznia 1579 r. po stronie Hiszpanii, gwarantującej zachowanie starego porządku. Protestancka, burżuazyjna i broniąca swego parlamentaryzmu północ utworzyła 23 stycznia 1579 r. w Utrechcie unię, do której przystąpiło 7 prowincji: Holandia, Zelandia, Fryzja, Utrecht, Geldria, Overijsel, Groningen, a także część flamandzkiej Flandrii (m.in. Gandawa, Brugia, Ypres, Antwerpia).

Na zdjęciu: podpisy pod aktem utworzenia Unii w Utrechcie.

Unia położyła podwaliny pod Republikę Zjednoczonych Prowincji, za której początek uznaje się akt detronizacji Filipa II z 26 lipca 1581. Nie zakończyła jednak wojny niderlandzko-hiszpańskiej, która ciągnęła się jeszcze ponad sześćdziesiąt lat.

Battle_of_Gibraltar_1607

Eksplozja na flagowym statku hiszpańskim w bitwie pod Gibraltarem, 25 kwietnia 1607

W rozejmie z 9 kwietnia 1609 r. Hiszpania uznała niepodległość Republiki Zjednoczonych Prowincji, ale ostateczny kres zmaganiom niderlandzko-hiszpańskim przyniósł dopiero Traktat Westfalski z 30 stycznia 1648 r. Zatwierdzono w nim granicę pomiędzy Niderlandami Północnymi a Południowymi oraz suwerenność Republiki.

1.1 Niderlandy w XVI w.

Pomimo wojen i konfliktów społecznych XVI w. przyniósł wielki rozwój gospodarczy Niderlandów Północnych. Południe natomiast mocno podupadło, a wielu jego mieszkańców emigrowało na północ, przyczyniając się swym kapitałem do rozkwitu tej części kraju. Nastąpił w nim wysoki stopień urbanizacji, niespotykany w innych krajach. Przykładem przodująca gospodarczo prowincja Holandia, w której aż 52% mieszkańców zamieszkiwało miasta.  W II połowie XVI w. bardzo mocno rozwijały się Lejda, Haarlem, Rotterdam, Delfty, a zwłaszcza Amsterdam jako centrum handlu bałtyckiego. Wiązało się to z rozwojem przemysłu i handlu, przy czym nowoczesne, kapitalistyczne formy produkcji (praca nakładcza, manufaktury) zastąpiły drobne rodzinne warsztaty wytwórcze, a handel w coraz większym stopniu opierał się na kapitalistycznych spółkach akcyjnych.

Het spinnen

     Przędzenie, golenie osnowy i tkanie, Isaac Claesz van Swanenburg

Rozwijał się handel międzynarodowy, rozkwitała szczególnie wymiana handlowa z państwami nadbałtyckimi. W latach 60. aż 66% towarów tego regionu było eksportowane do Europy zachodniej na statkach holenderskich. Statki floty Republiki Zjednoczonych Prowincji konstrukcją, zwrotnością i wielkością znacznie przewyższały inne statki europejskie.

Fleuten_1647

Fluity – typowe holenderskie statki handlowe Republiki Zjednoczonych Prowincji

 Historia marynarki holenderskiej i mapy z XVI w.

Coraz bardziej stawało się widoczne, że potęga Niderlandów Północnych na długo będzie związana z morzem. Pod koniec XVI w. zaczęło rosnąć zainteresowanie kupców holenderskich handlem z Indiami Wschodnimi, co zaowocowało wyprawami w poszukiwaniu dogodnych dróg morskich i odkryciami geograficznymi, np. odkryciem Spitzbergenu przez Wilhelma Barentsa.

Nie najgorzej działo się na wsi, na której stosunki feudalne, oparte na osobistej pracy chłopa, zastępowane były gospodarką czynszową. Od XVI w. upowszechniło się użycie wiatraka, który bardzo moco przyczynił się do efektywności osuszania gruntów. Chłop holenderski był stosunkowo zamożny, a we Fryzji i niektórych okręgach Groningen mógł nawet zasiadać w Stanach!

Bruegel The_Corn_Harvest

Żniwa, Peter Bruegel Starszy

Nie znaczy to jednak, że w Niderlandach nie było biedy i ubóstwa, do którego przyczyniał się upadek tradycyjnego rzemiosła. To właśnie stało się przyczyną wrzenia rewolucyjnego, które ogarnęło Niderlandy w II połowie XVI wieku i masowości wystąpień gezów.

Bardzo ważnym czynnikiem kształtującym społeczeństwo była reformacja, która w Północnych Niderlandach natrafiła na niezwykle podatny grunt. Burżuazji szczególnie przypadł do gustu kalwinizm sankcjonujący bogacenie się i zezwalający na zarabianie na pobieraniu prowizji, a także propagujący demokrację. Ubogim masom spodobały się radykalne teorie anabaptyzmu występującego przeciwko istniejącemu porządkowi społecznemu.

Niszczenie posągów w kościołach katolickich na obrazie Dircka van Delena, 1630

Nic więc dziwnego, że anabaptyści byli zwalczani nie tylko przez fanatycznie katolickich Hiszpanów, ale także przez samych protestantów. Wyjątkowo ostre w Niderlandach prześladowania sprawiły, że wielu z nich uciekało do innych krajów Europy, osiedlając się m.in. w Polsce, na Żuławach (byli to tzw. mennonici). Czytaj też: Holandia na Żuławach.

Mimo burzliwości epoki w XVI w. nastąpił w Niderlandach rozkwit nauki i kulturHolbein-erasmusy. W północnej części kraju działało wiele szkół o uniwersyteckim poziomie nauczania, a w 1574 r. został założony Uniwersytet w Lejdzie, bardzo ceniony przez europejskich protestantów, także z Polski. W pierwszej połowie XVI w. działał wybitny filozof Erazm z Rotterdamu (czytaj: Zaginiona biblioteka Erazma). W ślad za budzącą się świadomością narodową szedł rozkwit języków narodowych – niderlandzkiego i flamandzkiego oraz rozwój drukarni wydających literaturę narodową. Zwycięstwo protestanckiego mieszczaństwa miało także wpływ na sztukę, czego wyrazem było malarstwo, coraz częściej odchodzące od tematyki religijnej, a pokazujące sceny rodzajowe. Przykładem twórczość Petera Breugla Starszego. Na obrazie: Erazm z Rotterdamu, mal. Hans Holbein.

1.2 Wilhelm I Orański

Najbardziej znaczącą postacią polityczną w XVI w. w Niderlandach był Wilhelm Orański, hrabia Nassau i książę Oranii (24 kwietnia 1533 – 10 lipca 1584), który jest bohaterem holenderskiego hymnu narodowego. Przez współczesnych nazywany był Milczkiem. Karierę polityczną rozpoczął w służbie Habsburgów, był nawet ulubieńcem Karola V, który Willem_I_van_Nassauuczynił go dowódcą jednej ze swych armii, a także członkiem Rady Stanu – najwyższego organu doradczego w Niderlandach. W 1559 r. doszła do tego godność namiestnika Holandii, Zelandii i Utrechtu. Ambitnemu księciu to jednak nie wystarczało, zwłaszcza że następowała centralizacja władzy w rękach Hiszpanów oraz nasilały się prześladowania religijne, czemu był gorąco przeciwny  (sam był osobą głęboko wierzącą, wychowano go w wierze protestanckiej, a potem katolickiej). W konsekwencji tych przekonań opowiedział się w latach 60. po stronie opozycji możnowładców niderlandzkich, domagających się m.in. decentralizacji władzy oraz złagodzenia polityki antyprotestanckiej. Początkowo stronił jednak od otwartego wystąpienia przeciw Filipowi II, a nawet opuścił Niderlandy na jakiś czas, aczkolwiek po cichu wspierał akcje antyhiszpańskie. Jego plan polityczny polegał na wcieleniu Niderlandów w obręb Rzeszy Niemieckiej, przy zachowaniu starych wolności i przywilejów oraz umocnieniu protestantyzmu. Kiedy jednak konflikt niderlandzko-hiszpański przerodził się w otwartą wojnę, Wilhelm zaangażował się w nią osobiście i wziął udział w działaniach militarnych, stając się przywódcą zbrojnej opozycji. Odniósł zresztą na tym polu wiele sukcesów.

Aby uhonorować bohaterstwo mieszkańców Lejdy, którzy w 1574 r. obronili miasto przed Hiszpanami, założył tam pierwszy uniwersytet w Niderlandach. Po utworzeniu Unii w Utrechcie w 1579 r. był początkowo wobec niej sceptyczny (marzyło mu się zjednoczenie wszystkich prowincji), ale ostatecznie udzielił jej poparcia. Po zdetronizowaniu Filipa II w 1581 rozważano powierzenie mu stanowiska hrabiego Holandii i Zelandii (co nie spełniało ambicji Wilhelma, marzącego o władzy nad całymi Niderlandami Północnymi), ale stanęła temu na przeszkodzie śmierć zaledwie 51-letniego księcia. Zginął zamordowany 10 lipca 1583 r. przez fanatycznego katolika z Burgundii Balthasara Gérarda, dla którego był zdrajcą Filipa II I wiary katolickiej.

Zabicie Wilhelma Orańskiego przez Balthasara Gérarda

Trzykrotnie żonaty, Wilhelm pozostawił po sobie piętnaścioro dzieci oraz jedno nieślubne. Obecna dynastia wywodzi się z bocznej, żeńskiej linii dynastii Orange-Nassau. W Holandii Wilhelm I Orański jest nazywany Ojcem Ojczyzny. Od niego pochodzą kolory flagi Holandii (aczkolwiek on sam używał pomarańczowego zamiast czerwieni), motto Holandii „Je maintiendrai” oraz oranż jako barwa narodowa. Wilhelma i jego walki z Hiszpanami opiewają słowa hymnu Królestwa Niderlandów Wilhelmus.

2. Republika Zjednoczonych Prowincji

Istniała w latach 1579 – 1795, ale nigdy nie została oficjalnie proklamowana. Praktycznie była to konfederacja 7 prowincji: Holandii, Zelandii, Fryzji, Utrechtu, Geldrii, Overijsel i Mapa Zjedn Prowincji 1658Groningen, której przedstawiciele byli zobowiązani do reprezentowania przede wszystkim interesów swojego regionu. Podstawową władzę sprawowały tzw. Stany Prowincjonalne, których skład, struktura oraz zasady członkostwa różniły się w poszczególnych regionach. W skład Stanów Prowincjonalnych wchodziła arystokracja, szlachta, mieszczaństwo, a w niektórych (Fryzja) także chłopi. Różny był rozkład głosów, np. w Overijssel 1 głos miasta był równoważny 20 głosom arystokracji. System był jeszcze bardziej skomplikowany przez to, że do Stanów Prowincjonalnych wchodzili przedstawiciele lokalnych (wiejskich i miejskich) rad, którzy odpowiadali przed tymi radami i musieli mieć ich zgodę na podjęcie konkretnych decyzji.  Na obrazie: mapa Zjednoczonych Prowincji, 1658.

Wspólna reprezentacja Stanów Prowincjonalnych tworzyła Stany Generalne, które rozpatrywały sprawy dotyczące całej Republiki (polityka zagraniczna, armia i flota wojenna), ale nie miały mocy uchwalania wiążących aktów – należało to do kompetencji prowincji. Osłabiało to sprawność władzy, ponieważ w kwestiach spornych delegaci Stanów Generalnych (nie było limitu delegatów prowincji, ale każda prowincja dysponowała tylko jednym głosem) musieli zatwierdzać je na posiedzeniach Stanów Prowincjonalnych, a ich deputowani byli zależni od własnych rad, co znacznie wydłużało procedury.

Binnenhof

Binenhof w Hadze, miejsce obrad Stanów Generalnych od XV w.

Słabością Republiki był brak centralnej administracji, sądownictwa, gospodarki wodnej i wspólnej polityki podatkowej, decentralizacja armii i floty (każda prowincja miała własne), a także partykularyzm prowincji, których interesy bywały często sprzeczne. Najsilniejszą i najbardziej dominującą politycznie prowincją, zwłaszcza od połowy XVII w., była Holandia, która wpłacała do budżetu republiki aż 58% środków finansowych. Tej dominacji mocno obawiały się inne prowincje.

Stany Prowincjonalne nie były jedynym ośrodkiem władzy w Republice, gdyż utrzymano funkcję namiestnika, będącą pozostałością po rządach Hiszpanów. Namiestnicy – funkcja istniejąca tylko w prowincjach – początkowo wyznaczani byli przez Stany Prowincjonalne (potem dziedziczni) i mieli wpływ na skład Stanów, byli ponadto dowódcami armii i floty. Przy skupieniu kilku takich namiestnictw w jednym ręku dawało to bardzo silną pozycję polityczną. W sytuacjach zagrożenia najsilniejszy namiestnik, a był to zawsze książę orański, pełnił funkcję naczelnego dowódcy armii i floty. Trzeba nadmienić, że z chwilą powstania Republiki nie wyobrażano sobie rządów typu parlamentarnego – miała to być jedynie forma przejściowa. Zwolennicy rządów monarchicznych skupiali się wokół rodziny orańskiej. Konflikt pomiędzy obydwoma ośrodkami władzy, parlamentarnym (tzw. regenci) i książęcym, był trwałym elementem politycznego pejzażu Republiki Zjednoczonych Prowincji. Taka różnica zdań uwidoczniła się np. przy okazji traktatu westfalskiego z 1648 r. – książę orański pragnął kontynuacji wojny z Hiszpanią, podczas gdy kierowane kupieckim interesem Stany dążyły do pokoju. Zdarzały się też okresy bez namiestników, jak 1650 – 1672 (wynik polityki antyorańskiej Jana de Witta, wielkiego pensjonariusza Holandii). Szerzej o dziejach dynastii orańskiej piszemy w Dynastia orańska.

2.1 Wojny z Anglią i Francją

Większość pierwszego stulecia Republiki Zjednoczonych Prownicji upłynęła pod znakiem rywalizacji z Anglią w dziedzinie żeglugi, handlu morskiego i rybołówstwa. Konflikty, spory i animozje narastały latami, co doprowadziło do wybuchu trzech wojen.

I wojna (1652 – 1654) – wywołały ją żądania Anglików wnoszenia opłat przez rybaków holenderskich, wymuszanie salutu wobec flagi angielskiej, próba narzucenia monopolu na import do Anglii (tzw. Akt nawigacyjny) oraz spór na temat neutralności na morzu. W traktacie pokojowym Republika zaakceptowała część tych postulatów.

Battle_of_Scheveningen

Bitwa pod Scheveningen 10 sierpnia 1653, Jan Abraham Beerstraaten

II wojna (1665 – 1667) – jedną z przyczyn wybuchu było zajmowanie przez Anglików kolonii holenderskich w Ameryce i w zachodniej Afryce. W trakcie tej wojny Holendrom udało się wpłynąć na Tamizę i dotrzeć niemal pod Londyn. W wyniku porozumienia pokojowego w Bredzie Anglicy złagodzili postanowienia „Aktu nawigacyjnego”.

III wojna (1672 – 1674) – tym razem Anglię wsparli na lądzie Francuzi. W krytycznej sytuacji (1672) Republika odnowiła stanowisko namiestnika, powierzając je Wilhelmowi III. W dowód wdzięczności za jego zasługi w uwolnieniu kraju od Francuzów książęta orańscy otrzymali prawo dziedziczenia funkcji namiestnika, opatrzonej szerokimi kompetencjami. (W wojnie tej kupcy amsterdamscy, mając na uwadze własne interesy handlowe, dostarczali amunicję… Francuzom.)

Michiel_de_Ruyter

Jednym z dowódców floty holenderskiej był admirał Michiel de Ruyter. W 1673 r., przed jedną z bitew w Anglikami, wygłosił niecodzienną modlitwę. Wiedząc, że pogoda nie sprzyja odsieczy i że Anglicy też będą się modlić, poprosił Boga, aby nie ingerował w bitwę. Bóg wysłuchał jego prośby, bo obie floty wyniszczyły się nawzajem i nikt nie odniósł w tej walce zwycięstwa.

Na obrazie: Michiel de Ruyter.

Od lat 70. pojawiło się rosnące zagrożenie ze strony Francji, która pod rządami Ludwika XIV zaczęła prowadzić politykę imperialistyczną. Nie bez znaczenia było antyprotestanckie nastawienie francuskiego króla. To właśnie z inspiracji Francji wybuchła III wojna z Anglią – wojska francuskie wkroczyły wtedy (1672) do Północnych Niderlandów (Holendrzy bronili swego kraju m.in. zalewając go wodą), a także zaczęli usadawiać się w Niderlandach Południowych. Doprowadziło to do nawiązania przez Republikę sojuszniczych stosunków z Anglią, a nawet do ślubu Wilhelma III z Marią Stuart (1677) i objęcia potem przez niego tronu Anglii (po obaleniu katolickiego Jakuba II). Walki z Francją toczyły się aż do 1697 r., kiedy to podpisano pokój w Rijswijk, w wyniku którego Francja uznała Wilhelma III Orańskiego królem Anglii i zezwoliła Republice na utrzymywanie garnizonów na terenie Niderlandów Hiszpańskich. Na obrazie: Wilhelm Orański III.

2.2 Złoty Wiek

Mimo licznych wojen XVII wiek należy do najlepszych okresów w historiii Holandii i jest określany Złotym Wiekiem. Siedemnastowieczne Niderlandy były krajem jak na Europę zupełnie wyjątkowym i to nie tylko ze względu na liczne groble, kanały i wiatraki. Osobliwością były czyste miasta, wygodne domy, zadbane bydło oraz wysoka zamożność społeczeństwa.

Kobieta przy kołysce sznurująca stanik, Pieter de Hooch

Było to o tyle niezwykłe, że ten niewielki, liczący zaledwie 2 mln mieszkańców kraj zupełnie nie posiadał bogactw mineralnych. Dochód przynosiło rybołówstwo i handel morski, a w dalszej kolejności rolnictwo, przemysł i usługi bankowe. Jeśli chodzi o handel zagraniczny, duży udział w tej dziedzinie miał handel polskim zbożem, co prowadziło do bardzo ożywionych kontaktów z Gdańskiem i Szczecinem. 

Aktywność handlowa Holendrów nie ograniczała się do Europy. Już na początku XVII w. kupcy holenderscy rozpoczęli działalność kolonialną, tworząc dwie spółki akcyjne: Zjednoczoną Kompanię Wschodnioindyjskiej (Verenigde Oost-Indische Compagnie – VOC) oraz Kompanię Zachodnioindyjską (West-Indische Compagnie – WIC). Celem VOC, działającej na obszarze dzisiejszej Indonezji, było pozyskiwanie i handel niezwykle cenionymi przyprawami korzennymi, co przynosiło akcjonariuszom nadzwyczajny zysk. Dochody z udziałów w spółkach były tak duże, że ich posiadacze, a potem spadkobiercy, nie musieli sami parać się handlem, tylko żyli z tych profitów.

Oost_Indisch_Huis

Siedziba Kompanii Wschodnioindyjskiej, XVII w.

WIC z kolei miała zwalczać militarnie dominujące na rynku kolonialnym Hiszpanię i Portugalię. Obszerny temat kolonii został omówiony osobno w sekcji Historia kolonii.

Bank w AmsterdamieRozwijał się przemysł, w dużej mierze tekstylny, oparty na importowanych surowcach i prefabrykatach – większe zakłady produkcyjne miały charakter wczesnokapitalistyczny. Rozwijało się także ogrodnictwo (w tym uprawa tulipana) oraz sadownictwo, przybywało ziemi, w nowoczesny sposób osuszanej przez wiatraki. W 1609 r. utworzono Bank Amsterdamski, a w 1611 uroczyście otwarto giełdę. Obie instytucje miały duży wpływ na kształtowanie się polityki pieniężnej w Europie. Na obrazie: stary ratusz w Amsterdamie, założono Bank Amsterdamski, mal. Pieter Jansz. Saenredam.

Tak więc mieszczaństwo bardzo się bogaciło, ale drakoński (i wyjątkowo skomplikowany) system podatkowy oraz nowoczesne metody produkcji rujnowały drobnych wytwórców. W pewnym sensie kompesowała to dobrze rozwinięta dobroczynność. Bogactwo sprzyjało wykształceniu – wielu Holendrów znało obce kraje i języki. Pod względem edukacji Republika znacznie wyprzedzała inne kraje europejskie. Poziom analfabetyzmu był bardzo niski, m.in. dzięki istnieniu licznych szkółek przy kościołach kalwińskich, przy czym nauki można było pobierać bez względu na pozycję społeczną. W pierwszej połowie tego wieku w Północnych Niderlandach działało już 6 uniwersytetów, z czego 4 istnieją do dziś. Pod koniec XVII w. w Republice drukowano więcej książek niż w całej Europie, a często były to publikacje zakazane w innych krajach.

Uniwersytet w Utrechcie

Uniwersytet w Utrechcie

Ówczesna Holandia słynęła z wysokiego poziomu nauki, wynalazków (na tej niwie szczególnie zasłużeni są Christian Huygens i Antoni van Leeuwenhoek), kartografii, medycyny (słynne lekcje anatomii), filozofii (Baruch Spinoza, Grocjusz). Pomyślnym był wiek XVII także dla kultury. Nie tylko bogaci, ale i ubodzy mieszkańcy Republiki fundowali sobie mnóstwo obrazów, a lista wybitnych malarzy jest niezwykle długa (rozpoczyna ją oczywiście Rembrandt van Rijn). Ulubionym tematem malowideł było życie codzienne i widoki okolicy.

The_way_you_hear_it - Steen

Jak starzy śpiewają, tak młodzi zagrają, Jan Steen

2.3. XVIII w. – Upadek

W wiek XVIII Republika Zjednoczonych Prowincji wkroczyła bez namiestnika, ponieważ w 1702 r. zmarł bezpotomnie Wilhelm III – na nim wygasła linia bezpośrednich potomków Wilhelma I. Stulecie to upłynęło pod znakiem zmagania się z rosnącą w potęgę Francją i upadku znaczenia międzynarodowego Republiki, a także walki stronnictw pro- i antyorańskich. Zagrożenie ze strony Francji wzmogło zapisanie przez bezpotomnego Karola II sukcesji hiszpańskiej wnukowi Ludwika XIV Filipowi Anjou (Francja władałaby ogromnym imperium francusko-hiszpańskim). Z tego powodu Republika, pragnąc, aby Hiszpanię odziedziczyli Habsburgowie austriaccy, zaangażowała się w wojnę o sukcesję hiszpańską (1701-1713), prowadzoną w sojuszu z Anglią i Austrią. Jej zysk nie był wielki – utrzymała wprawdzie kontrolę nad Niderlandami Południowymi, ale coraz bardziej przestawała się liczyć na arenie międzynarodowej (i nawet nie przejawiała już na tym polu większych ambicji). Na lądzie dominowała Francja, na wodzie Anglia. W latach 1744-1748 toczyła się wojna o sukcesję austriacką (chodziło o osadzenie na tronie cesarskim elektora bawarskiego, aby osłabić Habsburgów) i wojska francuskie wtargnęły na teren Republiki.

Doelisten

Spotkanie patriotów w wielkiej sali Cloveniers Doelen te Amsteld, sierpień 1748

Ważnym wydarzeniem pierwszej połowy tego stulecia było uczynienie Wilhelma IV z bocznej, fryzyjskiej linii domu orańskiego, namiestnikiem wszystkich 7 prowincji – funkcja miała być dziedziczna. W 1776 r. wybuchło powstanie kolonistów amerykańskich przeciw Anglii, co zmusiło Republikę do opowiedzenia się po jednej ze stron. Ze względu na chęć osłabienia dominacji angielskiej na morzu zdecydowano się wesprzeć Amerykanów, dostarczając im broń.

Ciekawostka

16 listopada 1776 r. w okolicach wyspy St. Eustatius na Małych Antylach (ówcześnie będącej kolonią holenderskiej Komapnii Zachodnioindyjskiej i punktem zaopatrzenia zbuntowanych Amerykanów w broń) pojawił się amerykański bryg „Andrew Doria”, który wystrzelił salut powitalny. Na ten salut, z rozkazu komendanta Johannesa de Graaffa, fort Orange odpowiedział salutem z 11 wystrzałów. W ten oto sposób po raz pierwszy flaga Stanów Zjednoczonych została uhonorowana przez obce państwo, co Amerykanie natychmiast zinterpretowali jako uznanie ich niepodległości.

Doprowadziło to do wybuchu IV wojny z Anglią (1780 – 1784), ale słabnąca Republika, z przestarzałą flotą, nie była już w stanie odnieść żadnych sukcesów.

Battle_of_Dogger_Bank_1

Bitwa na Dogger Bank – statki holenderskie

Klęski, jakie poniosła, doprowadziły do dalszego upadku jej prestiżu i większego uzależnienia od Francuzów. Wysokie były także straty gospodarcze – o ile przed 1780 r. przez cieśninę Sund przepływało rocznie 2000 statków holenderskich, w 1781 było ich już tylko… 11. Klęski poniesione w czasie tej wojny doprowadziły ostatecznie do upadku obydwu kompanii – VOC i WIC.

Sytuacja wewnętrzna także była niełatwa. W latach 70. i 80. nasilił się ruch antyorański, reprezentowany przez tzw. patriotów. Był to ruch demokratyczny opierający się na średnim i drobnym mieszczaństwie, domagającym się reformy państwa i uszczuplenia władzy namiestnika. Patrioci odebrali namiestnikowi wiele uprawnień, a nawet zakazali śpiewania słynnej pieśni „Wilhelmus”.

Patrioci 2

Patrioci ze Sneek, Hermanus van de Velde

Dochodziło do krwawych starć pomiędzy patriotami i oranżystami i Republika stanęła nawet na krawędzi wojny domowej. Zapobiegła temu interwencja Prus (1788), które przywróciły władzę namiestnika. W tym okresie wielu patriotów wyemigrowało do Francji, w której nasiąkli ideami Wielkiej Rewolucji. Coraz częściej zaczęli także używać nazwy Batawowie na określenie narodu niderlandzkiego. Kres istnieniu Republiki Zjednoczonych Prowincji położyło w 1795 r. wkroczenie wojsk francuskich. Wilhelm V wyjechał do Anglii.

Fransen_over_de_Waal_1795

Francuskie wojska przekraczają zamarzniętą rzekę Waal, 1795, J.A. Langendijk

Uwaga:

W tym samym czasie (1795) Polska na ponad sto lat zniknęła z mapy Europy. Nadzieję na odzyskanie niepodległości dało jej panowanie Napoleona Bonaparte, którego polityczna gwiazda zaczęła wschodzić. (Bonaparte walczył z Rosją, Austrią i Prusami, które dokonały rozbioru Polski.) Dla Holendrów cesarz Francuzów był tym, kim dla Polaków byli zaborcy – okupantem. Z tych różnych doświadczeń wzięło się inne podejście do Napoleona w obydwu krajach, choć nie spełnił on nadziei pokładanych w nim przez Polaków.

Przyczyn upadku potężnej w poprzednim stuleciu Republiki było wiele. Do ważniejszych należał spadek udziału w handlu światowym przy rosnącej konkurencji Anglii i innych państw (proporcje liczby statków Anglii i Republiki w XVII w. wynosiły 1:5, w XVIII w. – już 6:1). Malał udział Republiki w pośrednictwie handlowym ze względu na to, że konkurenci także potrafili już budować nowoczesne statki pozwalające na bezpieczny transport szybko psujących się towarów. Kurczące się rynki zbytu za granicą doprowadziły do upadku przemysłu, podupadło rybołówstwo. Negatywny skutek wywarły także rosnące obciążenia podatkowe społeczeństwa, korupcja i nadmierne uprzywilejowanie najwyższych warstw społeczeństwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.