O mieszkańcach Amsterdamu można powiedzieć, że zostali wpuszczeni w kanał… Wyszło im to jednak tylko na dobre. Kanały amsterdamskie to – jak twierdzą eksperci UNESCO – czterystuletnie arcydzieło ludzkiego geniuszu. W 2013 roku mijają dokładnie cztery wieki od podjęcia decyzji o ich budowie. W 1613 r., w okresie tzw. Złotego Wieku, miasto przeżywało niesamowity rozkwit, przybywało ludności i na ulicach robiło się tłoczno, władze Amsterdamu zdecydowały więc o wybudowaniu trzech nowych ulic-kanałów. Kiedyś służyły do komunikacji i transportu towarów, dziś są także wielką atrakcją dla turystów oraz schronieniem w upalne dni. Najbardziej atrakcyjne, a zarazem główne z nich to Herengracht, Prinsengracht i Keizersgracht, tworzące swoisty pierścień wodny, zwany Wenecją Północy (amsterdamczycy twierdzą, że to Wenecja jest Amsterdamem Południa). Wszystkich kanałów jest ponad sześćset. I tylko niezwykle malownicze, ale zarazem dostojne kamienice, pochylające się nad kanałami, każą pamiętać o ich bogatej historii. Tekst i zdjęcia: Dorota Mazur.